Wielu myśliwych ciężko pracowało na terenie obwodu nr 86. Ich praca przyniosła oczekiwane efekty. Obwód staje się z roku na rok bardziej atrakcyjny ze względu na zwiększającą się ilość jelenia i dzika, a nie dzieje się to kosztem finansów koła, tylko dzięki darowiznom kilku zaradnych kolegów. Maciej Kiedrowski dostarczył w okresie zimowym 65 ton ziemniaków, ponad 10 ton marchwi i 5 ton kapusty. Piotr Ptach podarował 11,5 tony kapusty i 3 tony ziemniaków. Jarek Szymula zaopatrzył nas w 1,5 tony siana w balotach. To w sumie 96 ton karmy, którą zwierzyna w całości skonsumowała w okresie zimowym. Jeszcze pół tony kukurydzy podarował nam Marek Szul. Przez cały rok na pasach zaporowych wysypywana i przeorywana była kukurydza „wystrzelana” na zawodach strzeleckich jako nagroda dla W. Kamińskiego, M. Rutkowskiego i A Klamana. To kolejne 5 ton. Gdyby do tego doliczyć jeszcze kilka drobnych darowizn innych kolegów, pewnie okazało by się, że nie musieliśmy wydać pieniędzy na ponad 100 ton karmy.

Wielu naukowców uważa, że nie powinno się dokarmiać zwierząt w okresie zimowym, a jeżeli już, to tylko w czasie dużej pokrywy śnieżnej i ostrych mrozów. Pewnie jest w tym wiele racji, ale znakomita większość naszych loch wyprosiła się w tym roku w pobliżu pasów zaporowych i miejsc dokarmiania. To ważne, bo te dziki będą tam wracały w najtrudniejszych dla nich okresach.

Andrzej Klaman

Kategoria: Wydarzenia